Pomnik
A jeśli nikt nie przezwycięży
Ery betonowych spojrzeń,
Schowam się do nory wiewiórki
Zmieszczę się,
Bo z dnia na dzień kurczę się
Od widoku waszych betonowych oczu
Od dotyku waszych gumowych uśmiechów
Od uderzeń waszych plastikowych serc.
Schowam się w wiewiórczej norze
O ile drzewa nie nasiąkły już betonem.
A jeśli świat dalej pozostanie światem,
Ja nie pozostanę sobą.
Może doczekam się pomnika
Za to że... za to że....
Nie chcę pomnika
Smutnego, z betonu
Komentarze (1)
Zapowiada się bardzo dobrze. Znalazłam jednak dwie ..
nazwijmy to nieścisłości.
ładnie nie mnie. Pozdrawiam.