Chce byś wolnym, nie chce nic.
Pytasz się mnie czego chce.
Zadajesz to pytanie co dnia.
Cały czas.
Masz wszystko i chcesz mi coś dać.
Lecz to nie wystarczy mi.
Zaraz stracę to.
Pieniądze wieczne nie są.
Dom stracić mogę zaraz już.
Cały czas chcesz bym szczęśliwy był.
Mówisz że pragniesz czego chce.
Lecz nie widzę tego.
Chcesz bym szedł z tobą dziś.
Ale zdaj sobie sprawę że wolny chce być.
Nie stracić już nic.
Żyć bez zmartwień, bez pracy.
Bez obowiązków dziś.
Każdy z nas traci życia sens.
Każdy ma rodziny, obowiązki.
Pace, dzieci, obowiązki, naukę.
Na głowie mają cały świat.
A ja nie chce nic.
Chce być wolnym dzień w dzień.
Zaczynając od dziś.
Zostawić wszystko tu.
Być z nawet sam.
Być wolnym i zostawić was.
Zostać sam na sam w wolnością.
By poznać jej smak.
Kto ma marzenia, niech spełnia je.
Bądźmy wszyscy wolni.
Życzę też tego wam.
Bo wolny nie jest nikt z nas.
Każdy o wolności kłamie, udaje. Taki morał
z tego.
Że nikt z nas wolny nie będzie dziś.
Zrozumiemy to w tedy.
Gdy będziemy sam na sam z wolnością dziś.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.