Chciałbym
Chciałbym stojąc przed ogromem góry
Podnieść głowę i ujrzeć tonący w bieli
chmury
Skalisty szczyt
I wydać się sobie małym pośród tej
wielkości
I postawić krok pierwszy na drodze ku
nowości
By obalić mit
I chciałbym wchodząc czerpać radość z
poznawania
Wśród wiatrów, roślin, skał, wśród trudu
wspinania
Dla dodania sił
Nie poddawać się słabości ciała, ducha,
strachów marnych
Z uśmiechem na ustach mijać dudków
gwarnych
Nie spoglądać w tył
Wchodząc na szczyt wydać okrzyk dziki
Nie wiedząc, że to psuje obraz mozaiki
Poważnych ludzi
Stojąc nad przepaścią nie wahać się
chwili
By pójść tam gdzie inni chodzić się nie
ważyli
Gdzie się życie budzi
I rzucić się w objęcia nieznanego świata
By znaleźć, poznać, zginąć w odmętach
wszechświata
................................
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.