CHRZĘST
silna stopa na strychu pakuje lamenty
poukładane gniewy bezsennej
rekonstrukcji
wypluwa nigdy z wysuszonych tęsknot
a złudzenia zawieszone między ołtarzami
pogrzebane powstają na widok krawędzi
ogarek woskowej świecy na widok nagości
lęk już nie szarpie mdli jak mydło
za kotarą ekstaza przyjemności
ćwiczy mięśnie by uczucia zatłuc
smak krwi jednej lub drugiej czerwone
niebo
rozbestwia rozbiegane na ciele palce
nikt wtedy nikogo nie słucha
nikim poniewiera ciemność
byciem kołysze w letargu kołyska
mózg przesiąka chrzęst szkieletu
wzruszający durny
/UŁ/
napisany 10.10.2009 ula2ula
Komentarze (18)
Ten utwór brzmi dosłownie jak często moje serce.Gdy
lęk przesiąka rzeczywistosc...słyszysz i czujesz
lękliwe serce które odbija się od szkieletu.I gdzieś
zanika na moment to ciało.
Piękne.
masz prawdziwie poetycką fantazję
nie dorosłem jeszcze do takiej POEZJI - ale mam
nadzieję że będzie mi dane (+)
Jak zwykle wiersz, który jest pokarmem dla duszy,
pięknie piszesz.
masz orginalny styl pisania... ja tak nie
potrafię:):)...Pozdrawiam:) i dziękuję za komentarz u
mnie:)
Super tytuł zapodałaś..+pozdrawiam
Jeżeli jeszcze wzrusza, to nie przeszkadza, że jest
durny. Gdy zostanie tylko to drugie wtedy witaj smutku
w krainie absurdu. Dobry wiersz. Pozdr.
Jak zwykle wiersz profesjonalisty,
w przenośni wymaga zatrzymanie się nad każdym zdaniem
i przeczytanie kilkakrotnie by trafnie zrozumieć myśli
i skomentować..................Brawo, wielkie uznanie.
kiedyś też użyłam tego słowa "chrzęst", bardzo
harmonijnie się wypełniają porównania. wiersz bardzo
dobry :)
przeczytałem jednym tchem,pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz jeden z lepszych dzisiaj:)
''złudzenia zawieszone między
ołtarzami''-niesamowite...
wiersz naprawdę warty przeczytania pozdrawiam
Wiersz z klimatem z przyjemnością przeczytałam
pozdrawiam :)
Przeczytałem, ciszę przerwał chrzęst, słyszę go .