Chwilowa miłość
Spojrzał w jej wielkie, błękitne oczy,
smutne oczy,
gdyby mógł, utonąłby w ich głębinie
Palcem dotknął
rozpalonych ust
szeptajacych coś,
nie wiedział co,
nie mógł zrozumieć on -
- pusty człowiek,
tego, co w sercu jej tkwiło
Odgarnał włosy
z mokrego od łez policzka
Dał jej wszystko, co miał
- chwilową miłość
Następnego ranka
odszedł nieproszony...
autor
Asieńka16
Dodano: 2006-06-18 19:48:39
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.