CHYLĘ GŁOWĘ...
Gdy kładę dłonie na klawiaturę
to proszę cię o twórcze słowa,
i mam nadzieję, że zostaniesz
a ja wierności ci dochowam.
Przyzwyczaiłem się do ciebie
gdy siadasz na moim ramieniu,
potrafię słuchać twoich szeptów
nawet gdy piszę w roztargnieniu.
Wiem, że czasami masz mnie dosyć
nie łatwym jestem adwersarzem,
miewam nieskromne myśli w głowie
o innych niż ty - muzach marzę.
Cenię cię za to, że dobrodusznie
bez destrukcyjnych scen zazdrości,
pomagasz wyjść mi honorowo -
to znaczy dobrze wiersz zakończyć.
Komentarze (10)
Fajnie o wenie, niech cię nigdy nie opuszcza, a ty
pisz więcej takich perełek:))
I ja chylę głowę i zazdroszczę obopólnej wierności.
Pozdrawiam.
Bardzo klasycznie z przejęciem i
subtelnością...Pozdrawiam
Ach ta wena:-) Przeczytałam z dużą przyjemnością:-)
Bardzo dobrze się czyta! Pozdrawiam 'D
Bardzo ładnie, chylę głowę . Pozdrawiam serdecznie
Cudeńko. Pozdrawiam@
Cudeńko. Pozdrawiam@
bardzo dobry wiersz pozdrawiam
Dobrze napisane. Gratuluję właściwego czytanie
podpowiedzi - pozdrawiam ciepło :)