Ciemność okryła ziemię
Słyszę rozpaczliwe głosy w ciemnościach,
aż strach obleciał mnie po kościach.
Słyszę za plecami jakieś rechotanie,
a z przodu na pomoc wołanie.
Żeby Jasność nastąpiła,
Proszę Cię Św. Maryja.
Co mam robić? Czy uciekać,
oj chyba tak - lepiej nie zwlekać.
Patrzę za siebie,nic nie zobaczyłam,
wiec się gorliwie modliłam.
Żeby Jasność nastąpiła,
Proszę Cię Św. Maryja.
Słyszę zębów zgrzytanie,
albo czyjeś żałosne konanie.
Jakieś kroki blisko siebie słyszę,
uciekam aż ledwo dyszę.
Już czuję na sobie czyjeś ręce,
wiem, że będę konać w męce.
Nie dam się zwariować
może lepiej gdzieś się chować.
Nagle Jasność mnie zbudziła,
bom to wszystko śniła.
Komentarze (31)
Dobrze, że to tylko sen!
Pozdrawiam serdecznie:)