Cień
Przyjaźni cień przemknął
I pozostał na powiekach
Nie spróbuję już zmieniać nic
Zostań bratem, przyjacielem
Zapomnijmy o tym, co było
Niech pozostanie niewyraźnym,
Pięknym wspomnieniem,
Gdzieś na dnie
Ci! Nie, mów szeptem
Niech nikt cię nie słyszy
A najlepiej zamilknij
Bądź tam gdzie
Jesteś, ani słowa więcej
Nie, proszę cicho!
Nie zdradź mnie, zostań
Gdzieś na dnie
Wystarczy iskra,
By spalić dom
Wystarczył podmuch,
By zburzyć to,
Co budowaliśmy przez lata
Odprowadź mnie znowu do domu
I zapomnij, zostań wspomnieniem
Gdzieś na dnie
Komentarze (3)
Gosiu ta zapobiegliwość Cię kiedyś zgubi...
jakby mi kazano znaleźć przeciwieństwo do Sabath to
powiedziałabym Carpe Diem...
Kochanie.... na pewno przyjaźń?
Dojrzały w treści wiersz, trudny temat, bo przyjaźń
może być trudna, zwłaszcza między przyjaciółmi różnej
płci i wybory trudne też wtedy trzeba podejmować.
Duży plus ode mnie wiersz bardzo ciekawie przedstawia
stosunek do przyjaźni:D pozdrawiam