Ciernie miłości...
Dlaczego....
Cesarska róża
w królewskim ogrodzie
podziwiana
doglądana
całowana
Nosiła wysoko
główkę
Nie widząc maluczkich
odrzucała
wybierała
nie kochała
Nagle przyszło
niewiadome
nieznane
zakazane
Oset zagłuszył
jej urodę
A ona zmuszona
do uległości
musi prosić
o każdą sekundę miłości...
2009-03-13
autor
Motylekania1
Dodano: 2009-03-13 17:04:49
Ten wiersz przeczytano 1236 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Choć smutny to wierszyk, to jednak uśmiecham się bo
miło, że ktoś tak ładnie napisał;)