Cisza
Półmrok cień rzuca na brudne ulice,
pod bramą kołysze się staruszek,
stukając swoją laską leniwie,
mapę życia wyrysowaną ma na twarzy,
wiele tam ścieżek,
a oczy? Szczere, zmęczone,
pełne blasku... błyszczą,
jaśniej niż pobliskie latarnie.
Ale i stukot laski zanika powoli,
pozostaje jedynie blask latarni,
i ich długie cienie na brudnych ulicach,
jakiś paproch tańczący z wiatrem,
podziwiam go wsuchując się w szept
myśli,
wkońcu zaczynam je słyszeć,
ale myśli coraz więcej
i więcej i wię... i...
...cisza taka jak nigdy.
autor


mayyer


Dodano: 2005-03-31 14:21:20
Ten wiersz przeczytano 357 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.