cisza…
dostrzegłam ciszę
w poplątanych krętych drogach
zmierzała cichaczem w nieznajomym kierunku
obserwowała zaśnieżoną nawałnicę
czasem przycupnie na ławce by odetchnąć
wytrzeć oczy …
nakryta długachnym mrocznym prochowcem
ukryła w nim przemarznięte dłonie
menalchonilnym spojrzeniu
podejśc bliżej przechwycić
ulotne zatracone myśli
we mgle w wieczornym chłodzie….
Komentarze (14)
w takiej ciszy serce codzienność wyciszy......
anna tak
Kazimierz Surzyn Dziękuje
Anna2 tak czasem jest że cisza staje się krzykiem
Jerry M masz rację
Pan Bodek Dziękuje chyba tak
kri Dziękuje
sisy Dziękuje
@ Krystek Dziękuje miło mi to słyszeć
pozdrawiam serdecznie :)
spersonifikowana cisza.
Lirycznie, refleksyjnie, pozdrawiam ciepło.
Czasem cisza jest krzykiem.
Ładnie.
W ciszy mozna "przechwycic" znacznie wiecej niz w
halasie. Piekna liryka.
Wiersz o ciszy (z cisza) mnie wyciszyl. :)
Bardzo przyjemny nastroj wiersza. :)
Jeden wyraz mnie zainteresowal:
'menalchonilnym'... chyba to stan zblizony do
melancholijnego, ale moze sie myle? :)
Pozdrawiam serdecznie Kiko. :)
Ujęłaś mnie tą ciszą, piękny wiersz, pozdrawiam
serdecznie:))
Pięknie i wyciszająco. Z przyjemnością czytałam :)
Pozdrawiam serdecznie.
Stworzyłaś nastrój wyciszenia. W takiej scenerii
łatwiej o pozbieranie myśli, o refleksje. Z
przyjemnością czytałam. Pozdrawiam cieplutko:)
Wolnyduch ;))))
:)
Wolnyduch dziękuje za rade skorzystałam z niej
Nie uraziłaś mnie spostrzegawczością
Pozdrawiam serdecznie i miłego spokojnego wieczoru
życzę ;)
Fajnie opisana cisza, też mam wiersz o niej pt Cisza,
właśnie.
Podoba mi się ta jej tajemniczość w mrocznym
prochowcu, fajny pomysł, ale parę rzeczy bym
poprawiła, czyli ciszę/ę nie cisze, nawałnice/ę, nie
nawałnice, no i pozbyłabym się jednego prochowca.
Można np. napisać -
nakryta długachnym mrocznym prochowcem
ukryła w nim przemarznięte dłonie,
ale to nie mój wiersz, tylko takie mam odczucie, mam
nadzieję, że nim nie uraziłam Autorki.
Pozdrawiam i życzę dobrego wieczoru Kikuś :)