cisza za drzwiami
https://www.facebook.com/watch/?v=1580807829101432
mój dom daleko
ludzie źli zamknęli drzwi
mój dom spalony czas
zamazany ślad przyszłości
ściany gruzem świecą
i tylko wiatr towarzyszem
ogień przyjaźni zawiść zalała
wykradła serce
ukrzyżowała duszę
echo zamilkło
i tylko jej imię
wyryte bólem na strunach gitary
budzi co ranka
lecz ranka nie ma
czarne kształty przybiera
lina pęka ostrze tnie
ostatnie chwile życia
i cisza
i ja
pusty dom otwieram drzwi
imienia nie ma
echo gra na strunach wspomnień
cicho słyszę podmuch wiatru
i ciebie już nie ma
jestem sam
jak pisać
jak żyć
jak istnieć
odpowiedzi szukam nie ma światła
nicość panuje ludzie szkanują
zło ciała kształt przywdziało
każdego ranka wkraczało
mieniąc dzień kolorem szarości
zabijając godność człowieka
szarym komórką nie dano żyć od nowa
i łzy nikt nie uroni
ścieżka od lat samotna
i pytanie nachodzi
dlaczego droga skrócona
zegar minuty odmierza
jestem po drugiej stronie nieba
kto mnie zatrzymać zdoła
kto powie zostań
żyj od nowa
jak pisać
jak żyć
jak istnieć
do drzwi nie pukasz już moich
nie będzie jutra po jutrze
jestem sam
cisza woła
Komentarze (5)
Witaj moi drodzy. Dzieki za odwiedziny i poświecenie
swojego czasu. Tak, mozna wszystko rozumiec na kilka
sposobów. Kiedys jak go pisalem, myslalem ze nawiazuje
do kobiety. Disiaj czytajac go widze jakos inaczej
jakby, jakby pod pojeciem 'ciebie juz nie ma', kryła
sie wolnosc, jakby to bylo o dzisiaj. A moze jutro
inaczej go zrozumiem.
Nawet autorowi nie tak łatwo siebie zrozumiec.
Pozdrawia wszystkich serdecznie.
A jednak trzeba żyć. I przede wszystkim być, czuć ból
i radość - nadziei szukać w otoczeniu. To ważne.
Pozdrawiam ciepło.
Smutny przekaz pozbawiony jakiejkolwiek nadziei na
leprze jutro. Z każdej strofy wiersza przelewa się owy
smutek i rozbudzając wyobraźnię czytelnika tworzy w
głowie owy opisywany stan bycia w niebyciu.
Pozdrawiam Grzegorzu i wierzę, że to tylko literacka
fikcja.
Marek
Smunty wiersz o samotności, niemożności porozumienia,
komórkom napisałabym nie komórką.
Pozdrawiam serdecznie i życzę peelowi więcej
optyzmimu.
tekst zatrzymuje
zamyśla
napisane językiem, który pragnie się czytać
następne pragnienie, które przychodzi
to doszczętnie zrozumieć tekst