Codziennie mamy ceny niższe
Codziennie mamy ceny niższe,
Radować się, czy z złości wyć.
Jak mam traktować to powyższe,
A jeszcze bardziej jak z tym żyć.
Reklama tłamsi zapewnieniem,
Wbija do mózgu frazes stały.
Ceny są życia zaprzeczeniem,
Problem potężny, choć wciąż mały.
Bo niby wszystko w dół rokuje,
Według sondaży publicity.
Lecz ten, co czyta źle się czuje,
Obraz prawdziwy ma rozmyty.
Inaczej podaż wraz z popytem,
Wzrasta, gdy portfel trzeba zważyć.
Życie w gazetach czyni mitem,
O niezbyt miłej bratniej twarzy.
To jest wyprane z tej fantazji,
Ogólnikowo podawanej.
Łyknąć to może koleś z Azji,
Polak nie musi być baranem.
Może wyglądam na rasistę,
Ale wypraszam sobie kpinę.
Wolę poglądy oczywiste,
Inaczej w tej ohydzie zginę...
Komentarze (9)
Wiersz życiowy i na czasie pokazujący obecną
rzeczywistość. Z tytułem też się zgadzam, że ceny
codzienne mamy niższe. Np. prawda zeszła do niskiej
ceny że jest bez wartości, instytucja małżeństwa
potaniała o czym świadczą rozwody (rocznie ponad
10.000 ), nawet siła robocza tanieje
oby tylko się załapać w pracy by mieć kromkę chleba na
rosnącym bezrobociu itd itd. Pozdrawiam
Z życia wzięty, bardzo ładny rytmiczny wiersz...Sama
przykra prawda, niestety...Pozdrawiam serdecznie...
melancholia do pieniądza, bardzo ciekawe, gratuluję
pomysłu jeśli był zamierzony
:) i ja też tak myślę, że bardzo fajnie jest gdy nawet
proste rymy, a tak dobrze się układają
Dzięi Bella - poprawiłem.Jest dobrze.A że piszę rymy
proste...cóż, fajnie że się układają.
Samo życie,ohydne zakłamanie. Cieplutko pozdrawiam
Ot dzisiejsze życie...
Kłamstwami nas karmią. Dokładnie.
Do melancholijnego bym tego wiersza raczej nie
zaliczyła. Zdecydowanie samo życie. Rym bardzo prosty,
jedynie i to na plus "wybił" się rym
podawanej-baranem. Chociaż zmieniając nieco zdanie
"Polak nie takim jest baranem" na np. "Polak nie
musi być baranem", unikniesz podejrzeń o rasizm.
Całość odbieram bardzo dobrze i czyta się płynnie.