Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Codzienność

Codzienność woła mnie i wciąż wymaga
Bym tym co zobaczę jażń swoją sycił
Więc wlokę przez wszystkie żywota ten bagaż
Choć przecież nawet nie umiem go zliczyć

Poranny autobus i droga do pracy
Ludzie weń wsiedli,skupienie w nich drzemie
Więc im nie przerywam,niech będą już tacy
Każdy z nich przecież swą chwyta nadzieję

Im się więc nie przydam,własne mam tęsknoty
Chociaż pasażerka łypie na mnie okiem
Nic mi jednak po tym,czas mi do roboty
Opuszczam autobus,ruszam szybkim krokiem

A w robocie codzień teorii jest wiele
Słucham tego pilnie dziwiąc sie niezmiernie
Ten ma złoty przepis jak być przyjacielem
Puszy się i mówi-bierzcie przykład ze mnie

Ów wciąż kombinuje jak innych wyprzedzić
Z myslą nieodpartą by wielbić go za to
To najlepszy sposób-przez swe zęby cedzi
A ja milczę- bo cóż mogę odpowiedzieć na to?

Dniówka szybko mija,czas do przodu płynie
Jeden z drugim liczą ile są do przodu
Myślę że tak całe życie im przeminie
Licząc by mieć więcej wnet doświadczą głodu

A życie nie po to by je maltretować
Choć każdy sobie kuje co jemu się zdaje
Przyjdzie kiedyś chwila by to zweryfikować
Co jest to prawdziwe a co-co się wydaje




autor

peter12

Dodano: 2006-12-18 22:15:47
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »