Ograbiona wolność
Dziś ponoć jest wolność więc róbta co
chceta
Lecz cóż gdy wszystko rograbili Ci
Mówiący teraz co jest tak a co nie tak
I co do życia ma wystarczyć mi
Wolność lecz wolność z czegoś ograbiona
Z dorobku przodków i pokoleń trudów
Lecz oni krzyczą-Polska wyzwolona
I tym teraz żyć masz bezimienny tłumie
Nadziane kiesy panów w gablotach
Handlują teraz numer Rzeczypospolitej
Wnet będzie piąta a potem dziesiąta
A Ty haruj na jej nowe oblicze
Łatwo jest kurz zmiatać pod dywan
Choć kiedyś ta sztuka odbije się srogo
Najlepsza jednak sztuczka tych panów
To wmówić ludowi,że to prawidłowo
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.