Cóż może jeszcze nas zaskoczyć
Uszy zarosły woskowiną,
Ropa zalała jasne oczy.
Rzeki przestały żwawo płynąć,
Cóż jeszcze może nas zaskoczyć.
Zegar wskazówki już połamał,
Wiatr ucichł nagle wśród gałęzi.
Jaki nas spotkać może dramat,
Który na zawsze świat uwięzi.
Deszcz brudną kroplą w szybę tłucze,
Smugi zostawia, ślad rozpaczy.
A my błądzimy wbrew nauce,
Dzisiaj już dla nas nic nie znaczy.
Uczucia chcemy poddać karze,
Smutek spuszczamy jak ze smyczy.
Czemu brakować ma nam marzeń,
Umysłu wielkiej wciąż zdobyczy.
Świat oszalały z nienawiści,
W przepastną głębię zaczął spadać.
Dla własnej zguby, bo korzyści,
Tylko osiągnąć może zdrada.
Uszy zarosły woskowiną,
Ropa zalała jasne oczy.
Co może tego być przyczyną,
Cóż może jeszcze nas zaskoczyć…
Komentarze (3)
Uczucia chcemy poddać karze,
Smutek spuszczamy jak ze smyczy.- z pierwszym się nie
zgadzam ale drugie jest strzelone w 10 :)
Dobry z przesłaniem, tylko czy w biegu potrafi
przybyły wziąć kawałek z tego tortu?
Wiersz bardzo pesymistyczny. Wyłania się z niego
straszny obraz. Podmiot liryczny przewiduje
katastrofę, mało w nim optymizmu.
Wiersz napisany bardzo obrazowo z realistycznymi
obrazami.Sklania do refleksji.