Cynamon
nęcący zapach cynamonu
wysunął swe macki z szuflady
wplótł je najpierw we włosy
potem palcami objął szyję
na twarzy coraz mocniej
woń swą bezlitośnie zaciskał
nęcący zapach cynamonu
brutalnie wbił się w nozdrza
jak niewidzialny nóż stalowy
przeciął czyste powietrze
zakradał się coraz dalej
zakradał się coraz głębiej
nęcący zapach cynamonu
w splocie czysto lubieżnym
połączył się z miąższem miękkim
jabłek krwisto czerwonych
jak nóż łączy się z widelcem
jak słońce łączy się z niebem
Komentarze (2)
Fantastycznie, poezje mozna znalezc wszedzie. Bardzo
mi sie podoba takie przepiekne westchnienie do
cynamonowego zapachu.
zaskakujący... chyba straciłam ochotę na szarlotkę