Czarna Orchidea
dedykowane wiersz jest zmieniony wzgledem pierwowzoru - dla próby ratowania tego, co powinno pozostać.
Próbowanie.
Gdybym ja umiał! (- tak jak nie
potrafię)
by słowa – miękko płynęły... - a -
rymy...
- mgłą w oczach - zaszły...
(- Serca telegrafem...
- znów... - s.o.s. (- tit-tut- ti-tit.) -
wiersze by (– moje...) {w) - Tobie
zatańczyły!..)
Gdybym ja umiał (– i mógł...)
( Niedaleko!..:
nie – "rzut beretem...". (- Godzina
tramwajem)
- by... - spojrzeć w oczy.
- "Zostałbyś?.."
(– chciałbyś?..) - "Bogiem?.. - czy
Poetą?.."
-" pokochał wreszcie?.. "
(- przystań... - mą?!..) - czy Skałę?
Gdybym!.. (- gdy perły! - gasnące i
słońca)
gdybym!.. (choć tęskne... - są piękne i
śmiałe)
- Gdybym cię - umiał...
(– "zawłaszczyć(?..)")
tak... - do końca!.. (- pokochać!...)
- Cóż chciałbym?..
(– jeszcze...) - tęsknić?..
- czy całować?!..
[- Frustrat! - a chciałby!..
(- gołębia!..) - w rydwanie.]
[(- Miedź?)
- czy mieć tylko?..
(- wciąż bolesne znamię...)]
Takie jest moje...
(– Moje jest bajanie!..)
(- Wiersz to dziś - czwarty... - bom ich...
- nie rozczytał...)
Gdy - w żyłach – tylko – czarny mam
atrament
- gdym... - do "Spotkania" – z tango...
-
(wtargnął!) - "tanio!"
- jak bandyta...
- choćby mi – Amor! - sprzyjał swoim
łukiem
niestety! - wysyłam... - wciąż strzały -
(drewniane.)
(I Zatrute...)
Ornament Jego!...
- Czy rozdziobią kruki?..
- mój... - czarny – bukiet... (- za jej
piwne oczy...)
na moje wieczne Ciebie niezaznanie...
Lub – dla spotkania... (- w poznaniach...)
(– pod bukiem.)
Tęskno mi... - Nie znam...
(- nawet!)
(- twych... - warkoczy.)
Ty... - ślubów!.. - w których...
- Niebo!
(oznajmia się... - z hukiem.)
Trywialny obraz: rogalik... - pod gruszą
spokój...
(- w szlafroku...) - ławeczka
- przy Tobie...
- on to ci? - czy ja?
niczego nie muszą. - Emerytura!..
cava! (- czas im - sprzyja...)
bo wrzesień - ciepły... dzisiaj (- w
Całowaniu)*
przy kawie... - miękkiej, słodkiej
{po całusach}
tak sobie myślę (- w kojcu)
(- co jest - tutaj... czyje?)
eh... - Ty!...
(- "wyrzeżbiona!..")
- Niedługo... - Święta!
(- piękna...
- z Gwadelupe...)
- Jakże bym - chciał ja... - w swojskiej
koniczynie...
jeszcze na wydmie,
- lub w saunie (- popłynąć...)
(jak w ciepłych łódkach dłoni)
(- z kochaniem...) (- w Szalupie.)
04. 12. 2020 r. Przewartościowanie: 07. 12.
2020 r.
oraz 12. 12. 2020 r.
*"Całowanie" - rzeczywista obowiązująca
nazwa miejscowosci (miejsca?)z zabudową
stałą - gdzieś w warszawskim pobliżu na
linii otwockiej
Komentarze (14)
Znacznie bardziej wolę Wiktora w odsłonie lirycznej,
niż politycznej,
wiersz przeczytałam z przyjemnością,
pozdrawiam wieczornie.
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie da sie przejsc "ot tak" (obojetnie) nad Twoimi
wierszami Wiktorze. Masz swoj, unikalny styl, forme,
zapis... zawsze poruszasz.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie :)
Marce! - wołam... - fakt - z dluga przerwą nalata
Alicji. - w malzeństwie - usilowalem milczeć, ale -
nie dało się.
Tak sobie myslę - czy wiecznie zakochany? i głodny
kundel może wyć jak wilk?...
Serdecznie pozdrawiam:)
Poprawiasz wiersz, ale styl pozostaje, pozostaje
wołanie.
Jedno jest pewne. Twój styl jest już ukonstytuowany i
nie do podrobienia.
Michale! - poetą to Ty napewno jesteś.
Z tego, co wiem, to mamy (Ty i ja) jedną co najmniej
wspólną cechę czy przypadlość. - Już widzę, ze dwie:
kochamy i wzdychamy... -nieszczęsliwie . - W sytuacji
- gdy jest ich - podobno - "pół światu".
oczywiscie zyczę Ci wszystkiego najlepszego - czyli
jasnego księzyca:) - bo w jego swietle zawsze dobrze
się szuka:))
Gdybym to ja miał - tak jak jej nie mam,
Gdzieś pod księżycem (no i pod gruszą).
Gdyby...
_ _ _ _ To piękna byłaby scena:
Ciało przy ciele, dusza przy duszy.
Ręka gładziłaby włosów zwoje
Tak mimowolnie i naturalnie,
Bo wszystko, wszystko byłoby moje!
O czymś gadalibyśmy banalnie...
Jakaś ławeczka pod drzewem krzywym,
Ręka we włosy, a druga w dekolt...
O jakże byłbym wtedy szczęśliwym!
Ale czy byłbym wtedy poetą?
Łapie za serce.
Krysiu, "Tarna!..", Bea i Bartku: sliczne dzieki za
zyczliwe komentarze. - Są mi oczywiscie potrzebne. -
Istota mojego zycie - niestety - jest budowanie
fikcji.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz piękny (mimo smutku, niespełnienia), ale to już
pisałem, nie chcę powtarzać komentarza.
Zmiany, które dokonałeś - msz - jeszcze więcej piękna
wierszowi dodają.
Dodam tylko, że potrafisz, oj potrafisz (to odnośnie
tej odrobiny kokieterii w pierwszych wersach :-))
Pozdrawiam serdecznie :-) Miłego dnia :-)
" nocą, gdy zasypia ciało budzi się dusza "...
pozdrawiam Wiktorze
Wszedłem i myślałem że będzie politycznie a tu poezja
co łapie za serce o tak wielkiej tęsknocie co góry
przenosi piękny wiersz
Ten piękny wiersz czytałam z drżeniem serca.
Przesycony jest żalem, tęsknotą i niespełnieniem
oczekiwań. Życzę udanego poniedziałku i całego
tygodnia:)