czarownica
...servatis a periculum... servatis a maleficum...
nim trzy razy kur zapieje
i nad lasem słońce wzejdzie
halloween
zamilknie tajemnicą
będę palić zioła w ogniu i odmawiać modły
przekleństw
czarne koty wrócą szeptem do mojego
domu...
śpiewam pieśni melancholii
wywołując twoje imię
w listopadzie
sypiam na cmentarzach
gdzie niepokój rośnie opętanym krzewem
i przysłania noce w porze mszy żałobnych
darmo dano marność
ofiar na ołtarzach
bo nie wróci mi nadziei
prorok z martwym drzewem
pies-przewodnik Jezu Chrysta
znów zawitał w moje progi
by o cudach dziwach mówić
ku pamięci dla przestrogi
ale ja się nie boję
bo
już nie pali się czarownic na stosie tak
jak kiedyś
podobno
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.