Czaruś
Panie Janku, pana oczy tak czarują,
że doprawdy sama nie wiem, jak to ująć.
Niech pan wzrokiem zaprzestanie mnie
rozbierać.
Tak pan patrzy, że na sobie nic już nie
mam.
Że to tylko pozostało z zalet kilku
i jedyny teraz pana to atrybut?
Muszę przyznać, że ten błękit piękny
bardzo,
ale dla mnie panie Janku to zbyt mało.
Życie ostrzy na każdego długi pazur.
Trzeba brać się z nim za bary, żeby
czarów
móc tysiące posmakować, które kryje.
Ma pan w nosie, uwodzeniem tylko żyje?
To wszystkiego najlepszego panie Janku.
Swoją drogą niezły z pana słodki czaruś.
Ja o takie czary Janku mocno nie dbam.
Bo nie będzie z nich na co dzień kromki
chleba.
Komentarze (24)
Świetny wiersz... bardzo na tak :)
Ech ci faceci, czarusie mydlusie:-)
Z przyjemnościa przeczytałam:-)
Janek czaruś szan nie ma ;-) ale wiersz nad wyraz
przyjemny :-)
mężczyźni to wzrokowcy
i czarusie to fakt
pozdrawiam serdecznie:)
czary mary a tu nic:(pozdrawiam:)
Tak trzeba, tak mMgdziu trzeba. Z tego biznesu nie
będzie chleba. Serdecznie i cieplutko pozdrawiam.
hehe czarus pozdrawiam
Jestem wzrokowcem i też 'rozbieram'. Pierwsze
spojrzenie pada na biust, następne na nogi i tak
dalej. Pozdrawiam:)
słodki pan Czaruś,czy to źle ?