Czaruś
Podrzucił ktoś małego kotka,
po podwórku figlarnie biega.
Czarny na szyi biała łatka,
nieufny spojrzenie szpiega.
Miauczy i piszczy gdy głodny,
do karmy czujnie się skrada.
z dnia na dzień bardziej swawolny,
mleczko wypije bułeczkę zjada.
Do kotów sentymentu nie miałam,
zauroczył mnie ten podrzutek.
Myślę że fajny prezent dostałam,
rozweselił podwórko i ogródek.
Ciekawie wkoło się zrobiło,
psoci zielonooki malutki laluś.
Polubiłam go i jest mi miło.
czarniutki prześliczny Czaruś.
Komentarze (16)
Tak czarujesz o swym kotku
co znalazłaś go pod płotkiem, że już wszyscy polubili,
chociaż jego jeszcze nie zobaczyli.
A w wierszu proszę 'ł' zastąpić 'u' w wyrazie miał,
bo kotek miauczy, a nie miałczy.