Czas
Z krainy cieni zwykł wywodzić ster
Ku Ujściom Żółtym przez huczący szmer
Milowym głazem cierń agrestu tkwi
Czyż bierze jeńców prawem pierwszej
krwi?
Toną na wstędze owoce włochate
Użyźnić dno misy
Karmi się nimi otocze kosmate
Trujące jak cisy
Gwiazdy gasną i nie giną
A tunele w ziemi drążą
Lub po niebie wrakiem krążą
Coraz cięższe - pewna rzecz
W dół i w górę wzrasta drzewo
Co poświsty w siebie wchłania
Liczne w glebie są mieszkania
Wszystko płynie, wszystko trwa
Chociaż kiedyś obręcz złota
Spoi kwintet lądów dzieła
Nie powtórzy się Pangea
Gdy wiewiórka umknie w las
Słońce zamrze prędzej-później
Lecz na razie dookoła
Dziewięć planet tańczy składnie
I przeplata nici swe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.