Na zesłaniu
krótki świat
przyciasne życie
marzenia trzymają się na taśmę
nie powiem bym się tutaj pchał
bo akces złożyłem in blanco
świat dał na start dziesięć punktów
potem dał kopniaka na szczęście
i mówi radź już sobie sam
wyznaczę ci miejsce w szeregu
czasem się kurczę mam wtedy cal
i wtedy mam przyziemne sprawy
za to problemy mam duże
lecz jarzmo słodkie brzemię lekkie
najłatwiej mnoży i dzieli się przez dwa
zarówno szczęście
jak i problemy
te małe i większe
mój świat jest kusy metr na metr
nie ma w nim miejsca dla niektórych
ale dla ciebie się znajdzie
najwyższy czas wyrzucić przeszłość
drogę uścielę ci płatkami róż
by nie urazić twojej stopy
o kamień
ani o cudze złe myśli
Komentarze (2)
Pozdrawiam:)
Ech... Pięknie o tych płatkach róż...
Wiersz się podoba.
Tylko co z tym "kopniakiem"?
Może czasem i taki impuls potrzebny w życiu, aby
efektywniej działać?
Proszę poczytać o metodach don Camilla i jego drużynie
piłkarskiej.