czas i miejsce nieznane...
Czas i miejsce nieznane...
zegar idzie do przodu,
stoję pod twoim oknem,
pomimo deszczu i chłodu.
Słyszę odgłos rozmowy,
później coś na kształt westchnień,
widzę,słyszę... to boli,
bo ja ciągle tam jestem.
Dwa ciała były ze sobą,
były zupełnie blisko...
dałaś mu nektar życia
i on ci dał prawie wszystko.
Stałem tak jeszcze przez chwilę,
w deszczu,przy twoim oknie,
więcej tu nigdy nie wrócę...
możesz zapomnieć o mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.