Czasem ,gdy miłość przychodzi
Wszystkim,którzy otworzyli swe serce miłości
Gdy brak mi natchnienia
Ciszy, która pozwala
Mi serce otworzyć
W duszy panuje dziwny niepokój
Trudno coś wtedy w swym życiu zmienić
Stoję przed oknem
W świat swój zapatrzony
Szukam w pamięci obrazów
Prawie nawrócony
Miłość , która kiedyś
Odrzuconą została
I ślad po niej wszelki zaginął
Po latach do drzwi mych zapukała
Z bardzo frasobliwą miną
I ulitował się człowiek
Łzę otarł spływającą po twarzy
W głowie pojawiło się tylko pytanie
Co jeszcze się wydarzy
Przyszła pora na zmiany
Które zdawały się koniecznością
Nie wniosły one nic dobrego
Stały się tylko upadkiem świata mojego
Runęło wszystko co tyle lat budowałem
Chaos zagościł w mej codzienności
Zamiast miłości i zrozumienia
Był wróg i ogrom przykrości
Tym,którzy mimo niepowodzeń w swerze uczuć nadal chcą kochać ,nie boją się ponownie spróbować
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.