***Czekanie...***
alkohol pompuje żyły
wróciłeś.
nie do końca mój
a tak bardzo bliski
gdzieś poza mną
z daleka od mojego świata
piszesz scenariusz swojej przyziemności.
-praca życie problemy-
i tych kilka chwil
które możemy poświęcić sobie
raz na milion lat świetlnych
bez obietnicy pięknego happy end'u.
czekam choć wiem że dziś nic z tego
logika zaprzecza regule prawdopobieństwa
ja czekam bo to jedyne co mi pozostało.
znałam kiedyś żonę marynarza
dziś się z nią identyfikuję w tym całym
oczekiwaniu
i patrzę jej oczami w okno
licząc że na drodze
nagle zalśnią światła twojego auta...
Komentarze (1)
smutne i beznadziejne jest takie czekanie...