Czerwiec
Omotał ciepłem zbudzone bulwary,
modrym jeziorom dorzucił barw parę,
zatoczył zboże kąkolem rumianym,
dla nas kochanie.
Tuli poranki dymiące od chłodu,
spłonił poziomki, błękit w słońce obuł,
wije się w groszku, zapachniał w
piwoniach,
szepcząc coś o nas.
W spasionych słońcem trawach gra na
smykach,
oknem na strychu jaskółki połyka,
po dniu upalnym z trudem łapie oddech,
noc zgubił w dobie.
Z wiatrem się śmieje w wieczornych
akacjach,
symfonią siana calutką wieś zasłał,
w sadzie ze szpakiem całuje czereśnie,
czerwcem mi jesteś.
Komentarze (48)
okno na strychu, połykające jaskółki - świetne:)
pozdrawiam
pozdrawiam :)
lipiec pewnie będzie równie piękny :)