***Czerwień krwi***
Czerwień krwi oplotła spleśniałe moje
serce.
Spójrz! Trzymasz w dłoniach skórzane
pejcze!
Smugi bolesne na ciele tworzysz
zapamiętale,
Śmiejesz się, szydzisz, brodzisz
zuchwale.
Ksztusząc się, wypluwam krople
garściami,
Ranię sama siebie uderzając pięściami.
O głupia! Kochać jest rzeczą straszną!
Ciało Twe na targu zaraz przywłaszczą.
Będę sobą!Nie ulęknę się życia, śmierci,
miłości!
Lodem skute oczy, nabiegłe krwią w
złości,
Spojrzą na kochanka z gardłem
poderżniętym,
Boże! Epizod z życia jedynie
zaczerpnięty!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.