człowieku
do tych co oślepia ich kasa.......
otoczony pejzażem snujesz myśli
skulone ciało otaczas rękoma,
życie pędzi wciąż bez przystanków,
tu nie ma czasu na stop!
widziałem jak cierpi biedny człowiek,
widziałem jak w oczach tonie,
grymas bez słów dawał odpowiedź
łzy płynęły smutku,
a Ty wciąż myślisz jak mu pomóc?
jak możesz dać cokolwiek,
szmat drogi dzwiga ciężar lat na
skroniach
wypisany w zmarszczkach czas bolu
tuż obok szedł pazerny człowiek
dyplomatyczny miał strój
ręka w kieszeni,zegarek rolex ,
duszący na karku krawat
nieważne czy duszę to boli
w myśli wciąż tylko kasa ,
minimalna w wypowiedzi klasa
biuro po ojcu przejęte
nie żebrak,samotna matka mu w głowie
rencistka czy kaleka
ważne,że wzbił swą ciemną głowę
po karku ojca do kasy doszedł.
człowieku potknij się wreszcie i wystaw swą dłoń...bo może być tak,ze kiedyś Ty zajmiesz żebraka miejsce.
Komentarze (3)
Epidemia chciwości, ślepy nadmiar posiadania, często
kosztem drugiego... słabszego.
Są na szczęście osoby, które uczciwą drogą talentu do
czegoś dochodzą...w ich przypadku nadmiar kasy nie
zaślepia duszy.
Zastosowałeś bardzo dobre spostrzeżenie prozy życia.
Gratuluję!
Pozdrawiam :))
Szkoda, że nas takiej postawy nie uczono, tylko jakąś
pseudouczciwością, zwaną biedą, zarażono.
słuszne spostrzeżenie ,niestety wiele spraw do
niektórych bardziej dociera ,gdy ich coś osobiście
dotknie