Cztery(?) okna
Okno. W szarości poranka
rozmywają się framugi.
Ten dzień, do diaska,
i tak jest już zbyt długi…
Okno. Ach jak pięknie
na szybie kropla rosy się skrzy.
Taki dzień jak dzisiaj
nie może być zły.
Okno. Zasnuły je pająki,
upstrzyły muchy.
Że świat jakiś jest za nim
chodziły słuchy.
Okno. Drżący promyk kwiat całuje,
szybę maluje złotem.
Chciałoby się w świat wyfrunąć
oknem.
Może wszystko zależy od tego, którą nogą się wstanie?...
Komentarze (12)
Jeżeli ubierzesz okno w przestrzeń czasu, jeśli
staniesz się z konieczności jego obserwatorem jak
dusza w zainstalowanej kamerze ,z krzykiem niemożności
wykonania najmniejszego ruchu- wtedy okno nabierze
zupełnie innego znaczenia niż dla ludzi, którzy tę
lewą czy prawą nogę mogą z łóżka zwlec. Dla Ciebie
okno będzie nadzieją i tęsknotą. Po prostu genialny
wiersz. Szczególnie dla tych, którzy kiedyś musieli
znależć się w zupełnie innym świecie szpitalnej
rzeczywistości.
czekam na dalsze okna . tyle jest przeciez porannych
spojrzen na nadchodzacy dzien. klaniam sie .
No, popatrz, tylko popatrz jak poetycko napisałaś o
zwykłych(?) oknach. Wiesz, pierwszego i drugiego nie
otwieraj, jeżeli już chcesz wyfrunąć, to przez drugie
lub czwarte :)
Od naszego nastroju jak najbardziej zależy spojrzenie
na otoczenie.W wierszu dałaś na to dowód :)
widzę,że okno było dziś dla ciebie inspiracją.Już
wiem,że w domu twojej wyobraźni są 4 (?)okna i że
chciałabyś wyfrunąć.Ciekawy wiersz.
Faktycznie, wiele zależy od nogi ;) Ambitny wiersz,
pokazałaś w nim pewną dwoistość, podoba mi się.
Wyfrunąć oknem, czemu nie? Tylko kto umie latać? :)
"Cztery okna" - cztery ściany, cztery świata
strony...Wiesz nawet chyba nie pomyślałaś pisząc ten
wiersz na ile sposobów można sobie interpretować...a
tak btw. staraj się wstawać prawą nogą jako i ja to
czynię - no czasem sie nie udaje ;)
duzo zalezy od tego ktora noga sie wstanie albo od
tego co sie chce przez to okno zobaczyc
Tyle okien... Nazywa się je tak, a można je postrzegać
na przeróżne sposoby. Może wszystko zależy od tego,
którą nogą wstaniemy, a może po prostu od naszego
nastawienia? Ja życzę ci tego ostatniego okna:)
To samo okno - różne spojrzenia na świat.Pokazałaś,
jak wiele zależy od naszego nastroju, nastawienia i
czasem od tego, która noga wcześniej wyląduje na
podłodze :)
Widzę dziś coś poważniejszego:)
Naprawdę dużo zależy od tego którą nogą się wstanie,
bo ja dziś totalnie nie mam humoru,
ale wierzę że o 16 mi się poprawi,
Wiersz ciekawy, chciałbym chociaż w śnie wyfrunąć
przez okno i wzbić się w powietrze i z lotu ptaka
podziwiać świat.
Pozdrawiam.
Okno, takie małe wyjście na świat, który sobie tam
stwarzamy po horyzont, gdzie nasz wzrok
sięga...Super!:)