Cztery Pory
Co widzę gdy patrzę przez okno?
Widzę, że wszyscy ludzie mokną.
To polska jesień złota dookoła.
Wszystkim krople deszczu lecą z czoła.
Mijają trzy miesiące.
Już biało się robi na łące,
To zima polska,
Mrozem przestraszona jest każda wioska.
Dwudziesty pierwszy marca,
A tu wiosna zimę skarca.
Kwiaty zakwitną,
A mrozy zamilkną.
Wiosna w pośpiechu odchodzi,
Bo gorące lato do nas przychodzi.
Wygania wszelkie kolory bure,
A letnie słonce nam robi brązową skórę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.