CZTERY PORY UCZUĆ
Niebo zamknięte kluczem żurawi,
słońce rzuciło klucz za ocean,
lato odeszło, jak ktoś kochany
- młodość minęła.
Perlą się włosy na naszych skroniach,
oczy z przeszłości w dal spoglądają,
szukamy ciepła w swoich dłoniach
- liście spadają.
Dorzućmy żaru do paleniska,
żeby rozgrzało zmarznięte serce,
miłość nas jeszcze może zaskoczyć
- czego chcieć więcej.
Zimo nie podchodź do nas zbyt blisko,
bo możesz sobie poparzyć ręce,
póki jesteśmy razem ze sobą
- jest z nami szczęście.
Znów przyjdzie wiosna złożyć wizytę
i pewnie będzie trochę zdziwiona,
że " tyle wiosen " jesteśmy razem
- Ty mąż, ja żona...
Komentarze (9)
o, jakie to ładne....
Krzemianko, dzięki za podpowiedź.
bardzo ładnie napisany wiersz, ciepło i z miłością :-)
(moim zdaniem powinno być "póki") pozdrawiam :-)
Póki miłość trwa,
nie straszna jej zima.
Pozdrawiam:)
Ładny wiersz. Gdyby był mój wyrównałabym do dziesięciu
sylab wersy trzeci i siódmy pisząc np "jak ktoś
kochany" zamiast "jak ktoś bliski" i zamiast "w
swoich dłoniach" np "w zziębniętych dłoniach". Mam
nadzieję, że nie uraziłam autorki tymi czytelniczymi
uwagami. Miłego dnia.
/PÓKI/ miłość - zawsze wiosna w sercu;)
Ciągle ktoś odchodzi, zwijając bagaże,
a dwoje ludzi szczęśliwych wciąż razem!
Pozdrawiam!
Perlić się: występować, pojawiać się w postaci kropel
w kształcie pereł, pęcherzyków, a więc zdecydowanie
lepiej użyć np. szronią się...
Póki co, zgrabniej by było: ty mężem, ja żoną.
Niekonsekwentne rymowanie. Jestem przekonany, że to
nie kwestia umiejętności, ale czasu. Trochę go
zabrakło na dopracowanie.