Czułość
jeszcze może mnie ocalić czułość
wypełnić wszystką pustkę
znaleźć dłoń która ochroni mnie przed
złem
czułość-ona jedna umiera ze mną w klatce
zakratowanej nierealnymi marzeniami
ile czasu musi minąć by uciec od tego
koszmaru?
czy istnieje dla mnie jakaś lepsza
droga...
pustka między kolejnymi kartkami z
kalendarza
a nad moim domem pawia krzyk-
złowieszczy wróży niepokój
nie mogę odnaleźć się w pułapce
którą dla mnie zbudowałeś
moja dusza jak czarna perła wypełniona
oddechem
obmyśla dla mnie nową rzeczywistość
nikt nie słyszy moich łez wśród pustych
dni
a jednak nie czuję gniewu
czułość-ona uspokoiła lęk
czułość- uwolniła moje jedwabne skrzydła
czułość-tylko tyle mi dziś potrzeba
Komentarze (3)
Nawet największy twardziel mięknie w obliczu
prawdziwej, szczerej czułości...Szkoda, że tak się jej
...boimy?Wstydzimy..?
... miłość różne ma oblicza i mimo, że mamy ją w
sercach to jakby nie do końca spełniona, bo "czułości"
brak i wtedy czujemy się jak klatce ... niebanalny
wiersz!Pozdrawiam
Piękny wiersz!!!!