Czy naprawdę inaczej?
Czekam już na śmierć swoją
Bo proces dawno się skończył
Wszyscy zapytać się boją
Kto początek mej męki włączył...
Stoję samotny w cierpieniu
Choć tłum przewraca się o mnie
Myślę o pięknym spełnieniu
O życiu, Miłości... marząc skromnie...
Bo przecież jestem tak inny
Tak chory w oczach niejednego
Czy powinienem czuć się winny?
Czy winą obarczyć kogoś innego?
Lecz winą za co? Za wózek?
To absurd! "Mądry Człowieku!
Ja nie żyję używając nóżek
A śmierci oddam się w należytym wieku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.