Czy przyjdziesz śmierci
Wiersz zainspirowany bardzo pięknym wierszem Michała (jastrz) „Do śmierci”
Wsłuchuję się w oddech i nie żebym chciał
Wypełnia mi przestrzeń między uszami
Odgrywam ostatni spektakl z moim
udziałem
Już nic nie rani ani nic nie pomaga
Widzę tysiące kwiatów
Płyną w świetlistych konturach
W swojej lekkości toną
Rozbłyskując pod powiekami
Wywołują ból
Który już nie boli
Którego już nie czuję
Biję się z myślami
Czy chce mi się jeszcze zaskoczyć
By było warto by wróciło jak dawniej
A może to tylko głowa czeka
Bo tak trzeba
Bo trudno porzucić wiarę przodków
Ale też ciężko patrzeć
Jak w imię religii wywoływane są wojny
Bo niełatwe jest zgodne życie
Wysłuchuję kroków
Równo przez oddech poddawanych
Wibrujących w przestrzeni
Słaniających się na falach dogasającego
umysłu
Odpływają myśli z ich kwiecistym nawałem
Wiem że już nie otworzę ust w deklamacji
prozy
Nie przykryję atłasową satyną moich
wątpliwości
A dla świętego spokoju nie zamienię ich w
popiół
Nie mów że mnie nie potrzebujesz
Tak wyczekującego
Niepotrafiącego pogodzić się
Z twoim nieistnieniem
Czy przyjść musisz ?
Powinnaś
Chociaż tylko na to spotkanie
By wypełnić proroctwo
Za dużo wymagam?
Konam i już sam nie wiem czy z miłości czy
ze wstydu
Twoim obowiązkiem jest czuwać obok mnie
Trzymać mnie za rękę
To nic że twoja dłoń koścista
Że malują na biało twoje oblicze
Zaglądając przez obrazy zobojętnienia
Będziesz moim przewodnikiem
Moim nowym życiem
Nie po to staram się tyle lat
Byś na koniec po prostu nie przyszła
Bo jeśli naprawdę nie przyjdziesz
A światło zbawienia nie wypełni czarnej
maski
To dla mnie
Moje życie spełznie na Niczy’m.
Komentarze (34)
Wspaniały, refleksyjny wiersz!
Dla mnie, to uwspółcześniona "Rozmowa Mistrza
Polikarpa ze Śmiercią".
Doskonałe filozoficzne rozważania.
Poruszający utwór.
Serdeczności przesyłam
filozoficzna rozmowa ze śmiercią
- nie byłbyś poetą gdybyś tego nie rozważał...
Taki pesymizm jakby rozważania F. Nietzsche nie było
takiej myśli? a wiersz bardzo głęboki czy jest życie
po śmierci czy go nie ma. Teraz jeszcze raz spojrzałam
na wyraz Niczy’m dlaczego z dużej litery napisany mam
swoją teorię;)
Wiersz zatrzymuje w głębokiej zadumie. Wzruszyła mnie
ta smutna rozmowa ze Śmiercią. Śle moc serdeczności i
pogody ducha:)