czy serce, czy kamień...
Można złamać rękę...lekarze nastawią,
można nawet upaść, zawsze ktoś
podniesie...
ale jeśli usta ukochane skłamią...
to po pięknej wiośnie, szara przyjdzie
jesień.
W przysięgach miłości lśni gdzieś
zaufanie,
ale przecież człowiek nie jest
doskonały...
łatwo się pomylić... czy serce, czy
kamień,
trudno wrócić mostem, który już się
spalił.
Dlatego w miłości liczy się podwójnie,
każde wymówione prosto z serca słowo,
jeśli tak po prostu, maj stanie się
grudniem,
trzeba szukać szczęścia od podstaw, na
nowo.
Komentarze (25)
Prawdziwie i zgrabnie...Ostatni wers powinien stać się
moim mottem ;)
ale co z tym zaufaniem ? czy można od nowa zacząć
bubować most , który w kłamstwie spłonał, ? moze i tak
, ale w innym miejscu .
Bardzo trafne sformułowania dla smutku. Fajny
wiersz... :)
Pozdrawiam
śliczny wiersz... jeeej... naprawde po liczbie twoich
wierszy i ich jakości musze przyznać że jesteś
rewelacyjny =] tylko pozazdrościć takiego talentu
Pięknie łączysz słowa... wiersz mądry... "trzeba
szukać szczęścia od podstaw..." brawo!
/Dlatego w miłości liczy się podwójnie,
każde wymówione prosto z serca słowo/ Warto powtarzać
sobie jak mantrę! Mądre spostrzeżenia, których
niestety niektórzy nie dostrzegają lub...udają, że ich
nie dotyczy!
Po raz pierwszy zetknąłem się z Twoją twórczością. To
jest bardzo dobry ale i mądry wiersz. Klasa sama w
sobie...
Formalnie bez zarzutu pod każdym względem, dobrze jest
też poprowadzony z janym klarownym przekazem. Świetny
wiersz.
Szczęście się ukryło jak motyl przed deszczem, na
chwilkę... zaświeci słoneczko i szczęście przyfrunie
motylkiem...
..Pieknie napisany wiersz..cudne metafory, ukazuja
emocje w malowniczy sposob... Tak ciezko budowac
wszystko na nowo,choc zawsze wtedy jest nadzieja,ze
bedzie jeszcze piekniej...;) pozdrawiam, Ola
Ale człowiek jest omylny, kiedy skłamie, ma przyczyny,
pewnie chciał coś przez to sprawdzić, aby potem to
naprawić,…a Ty wybacz i nie marudź, bo to prawda
oczywista, kiedy miłość troszkę skłamie, potem już na
śniegu klęka…Grzesiu…nie rób tęgiej miny,
zmarszczki wygładzi pędź do Niej…( Grzesiu jaki
śliczny wiersz...niesamowicie mi sie podoba)
Szczera prawda zawarta jest w wierszu.Nic tak nie rani
jak kłamstwo i to jeszcze ukochanej osoby.Bardzo
ładnie napisany ...
trudno wrócic mostem, który juz się spalił... dla mnie
najlepsze
smutny wiersz ale piękny. Niestety jeśli raz ktoś nas
okrotnie okłamie, już nigdy serce nie bedzie potafiło
bezgranicznie zaufać, zawsze będzie drżało w
niepewności czy oby znowu słyszane słowa nie są
kłamstwem. to zostaje, mozan z tym walczyc ale ta
walka na niewiele sie zdaje.
Daj nam panie sily na nowe cierpienia na mosty bez
powrotu i ból istnienia... Swietny prawdziwy i mądry
wiersz.