Czy wciąż pamiętasz?
Patrząc na Twe rozedrgane wargi,
Kołyszące się rzęsy na zamkniętych
powiekach.
Widząc grę emocji na Twej szarej twarzy,
Zmęczonej od natłoku dnia codziennego,
Czując to napięcie, które rozrywa Cię od
środka,
Nie daje Ci spać, jeść ani żyć.
Nie mogę Ci pomóc.
Twa drżąca ręka oplata lekko moje
biodra,
Otula skołatane nerwy,
Wcześniejsze chwile, wydają się nie
istnieć
Przy akompaniamencie naszych ciał.
Twój czuły dotyk, wędrujący nieśmiało
Po moim nieczułym, wyschniętym ciele,
Twoja miękka dłoń ujmuje dłoń mą.
Nasze spragnione głębokie oczy,
Spijają nawzajem soki
Naszego dawnego uczucia.
Ograniczając się tylko do kochania, Człowiek traci połowę swojego życia. Chyba, że współpraca dwóch serc, Przynosi korzyści obojgu ze złączonych ciał.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.