Czy wpuszczać obcych?

Według mnie Mistrz ma rację.

P.S Podpisuję się też pod komentarzem Weny/Wandzi.

Witaj Marku
Jest rzeczą bezdyskusyjną, że granic trzeba bronić
nawet za cenę życia. Tylko dlaczego trzeba czynić to w
tajemnicy?
Pozdrawiam.

No cóż, to prawda że obcy są dla nas zagrożeniem,
najczęściej nie chcą się asymilować, bywa, często
niestety są bandytami, bywa, że gwałcą kobiety i
niestety w wielu przypadkach niosą ze sobą zło, choć
pewnie są wyjątki od reguły.
Tak poza tym, to prawda, że co inne legalna migracja,
a co innego, gdy granice chcą przekroczyć ludzie, o
których nic nie wiemy, którzy mogą być dla nas
zagrożeniem i niestety wątpię, czy wszyscy są li tylko
biednymi ofiarami, my damy im mieszkanie, socjal, a
oni w zamian odpłacą agresją, niestety częste są tego
typu przypadki, to przykre, ale tak właśnie jest, a
prześwietlenie tych, którzy nawet nie mają
wiarygodnych papierów jest trudne, a może nawet nie
mają ich wcale...
Pozdrawiam wieczornie.

@borth

Gdyby sprawa dotyczyła stu tysięcy nikt nie robiłby
problemu a Europa przyjęła wiele ich milionów.
Problemem jest kilka miliardów nędzarzy, których
jedynym celem i marzeniem jest dostać się do USA /
kanady i UE, więc pokazanie otwartych drzwi
zachęciłoby miliony to spróbowania.
Polacy (w tym ja) którzy wyjeżdżali na Zachód, robili
to legalnie, zgodnie z procedurami i nie szturmowali
granic. Podobnie robią to obywatele Ukrainy i innych
krajów, których jest prawie 2 miliony (najwięcej w UE
per capita) - przyjeżdżają legalnie i pracują.
Pozdrawiam

Słuszne odpowiedzi Mistrza.
Pozdrawiam serdecznie :)

Że granic trzeba bronić, to nie ma wątpliwości.
Proponuję jednak polskiemu nierządowi wpuścić wreszcie
dziennikarzy, Frontex itd, itd, bo publiczna czeluść
dezinformacyjna pokazuje ciągle te same scenki. Do
czego dążą rządzący, wiadomo. I słupki pójdą w górę.
Nie graniczne, tylko popularności. Ale jest jeszcze
człowieczeństwo. Czy setki tysięcy Polaków
wyjeżdżających do Niemiec, Wielkiej Brytanii i innych
krajów pierwsze, co robili, to występowali o wizy? Ale
do rzeczy. Chyba wiesz, jakie kraje muzułmańskie, w
trakcie wojny, podobnie, jak Indie, przyjmowały
Polaków. Z otwartymi rękami, budowali dla nich
osiedla, szkoły...

Ale powtarzam, granic trzeba bronić. Ale nie tą
żałosną propagandą. Tani pijar i pozorowane działania.
I peany dla Kaczyńskiego w sejmie. A traumatyzacja
postępuje. I wojna polsko-polsko, nie żadna inna.

Łukaszenko to bestia (ale bestie, i to Bogiem na
ustach, znajduję też w polskim rządzie). Ale można go
załatwić. Choćby gospodarczo. Sankcje! Presja Unii...
O tym mówią teraz w sejmie... Ale Kaczyńskiego to nie
obchodzi.
A większość ludzi na granicy to ofiary, nie bandyci.
Jak Polacy w czasie wojny, o których wspomniałem
powyżej.

Pozdrawiam serdecznie.

@_wena_

Zgadzam się w 100 procentach. Dzięki za obecność i
koment. Odpozdrawiam.

Wpuszczanie do domu obcych osób jest nieroztropne i
niebezpieczne, bo może narazić nas na utratę
drogocennych rzeczy, a co gorsze na utratę zdrowia a
nawet życia.
To co się dzieje na naszej wschodniej granicy jest
niepokojące, bo nikt nie wie, czym to się skończy a
każdy myślący człowiek wie, że wystarczy jedna iskra,
żeby wybuchł pożar. Dobrze, że mam wizjer i łańcuch
drzwiowy pozwalające na uchronienie się przed
bezpośrednim wtargnięciem potencjalnego intruza do
mieszkania. Jestem za budową nowoczesnej zapory z
naszpikowaną elektroniką. Strzeżenie granic naszego
kraju jest naszym obowiązkiem bez względu na
poniesienie kosztów przez cały naród, czyli
podatników.
Miłego popołudnia, Marku :)

Nie rozumiem Twoich wpisów, ja rozróżniam zaproszenie
od najazdu.
Co do tych przy granicy, tzw. migrantów, ich
Łukaszenko nie wziął siłą z Bagdadu, czy Damaszku,
tylko przyjechali dobrowolnie, żeby siłą sforsować
granicę. Mogli wystąpić o wizę w do Polski, czy
Niemiec i przyjechać legalnie, jak to robią Ukraińcy,
Rosjanie i inni, przyjeżdżając do pracy.
Dziękuje za pochylenie się.

Święta prawda Marku, święta prawda... Pozdrawiam i
głos zostawiam :)

I słusznie Mistrz prawi.

BRAWO!!!
Nie będziesz bronił swoich praw i granic, to każdy
będzie miał cię za nic...
Pozdrawiam Marku :)

Trochę sam sobie zaprzeczasz.
Bo czym innym jest zaproszenie, czym innym najazd.
Polska wpuszcza obcokrajowców- wyjątkiem od zasady(
umowa z 2004 roku o swobodnym przepływie osób w ramach
UE) czyli z zezwoleniem na pracę są obywatele Armenii,
Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy.
Przykład z Konradem Mazowieckim słaby jest, potwierdza
regułę.
To już u Ciebie pisałam w cyklu z mistrzem- trochę się
powtarzasz.
To idzie o tych co przy granicy.
Są wykorzystywani politycznie, żal mi ich. To
polityka.

Wyjątkowo trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Sprawa
jest złożona- godna szczegółowego rozpoznania. Udanego
dnia wypełnionego życzliwością:)