Czy żona jest mi wierna?
Inspiracją nieśmiertelny Dekameron.
-Mistrzu, jak się przekonać o żony
wierności?
-Mistrz Giovanni* napisał, jak nabyć
pewności,
za spowiednika trzeba się przebrać i
spytać,
wtedy prawda zostanie natychmiast odkryta.
Gdy niczego nie wyzna, tak na do
widzenia,
ostrzeż, że dla niewiernych nie ma
rozgrzeszenia.
* Giovanni Boccaccio
Dobrego tygodnia i całego roku.
Komentarze (47)
Witam serdecznie Marku, życząc zdrowia i dalszych
sukcesów w pisaniu SUPER Fraszek :) dziękuję i czekam
na kolejne :)
Hm, Marku nieźle nabroiłeś. Podwójne szachrajstwo! Po
pierwsze-nielegalne podszycie się pod spowiednika. Po
drugie- celowe wprowadzenie w błąd, bo i dla
niewiernych jest przebaczenie. Oto do czego może
doprowadzić desperacja z powodu niepewności co do
małżonki. Pozdrawiam i punkt stawiam.
Jak już trzeba sprawdzać, jest kiepsko :-)
Świetna ironia, pozdrawiam Marku.
@KRI
Nieufność jest w genach i wtedy wystarczy coś
najbardziej błahego, odwrócenie za kimś wzrokiem,
uśmiech i dramat gotowy. Szekspir to dokładnie opisał,
a Boccaccio jednak był pierwszy i to zrobił z włoską
lekkością. Dzięki za wpis.
Najgorszą rzeczą jest, kiedy do związku wkrada się
nieufność i na dobre zadomowi się w umyśle jednego,
rujnuje wszystko,
świetna fraszka,
pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego roku w zdrowiu i
pomyślności:)
Dziękuję kolejnym gościom za wpisy.
Ciekawość kusi a poderzliwosc jest w charakterze
niejednego. Ale to fraszka dla uśmiechu. Otello miał z
tym problem. Pozdrawiam.
Zbytnia podejrzliwość może być chorobliwa.
Najlepiej wierzyć i nie sprawdzać.
Świetna fraszka, Mistrzu!
(* Boccaccio)
Pozdrawiam serdecznie i noworocznie
Mówią, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale
jak kusi.
I wygląda na to, że się jeszcze nie przekonał. Taki
podejrzliwy cudak, nawet jak będzie konał, to będzie
do żony wołał - no przyznaj się.
Dekameron" Boccaccia jest ponadczasowy i nie do
podrobienia.
Miłość to zaufanie- i gdy wkrada się nieufność to trza
się zastanowić czy to miłość jest.
A zazdrość miłości nie przeszkadza- ta dobra- gdy
wkracza ta chorobliwa- nogi za pas i wiać.
@ula Buszek
Nie mam genu nadmiernej zazdrości, ale wielu takowe
posiada. Na jednym z programów o autentycznych
zbrodniach są cykle temu poświęcone, a niemała część
Dekameronu także o (nie)wierności, jej przyczynach i
skutkach.
@nureczka
Dekameron ma swój niepowtarzalny klimat i to w tym
klimacie:).
Pozdrawiam i dzięki za wpisy.
Nic prostszego - po prostu z nią rozmawiać... Jeśli ją
podejrzewa, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Na pewno
takie przebieranki - to też byłoby oszustwo,
podważenie zaufania. Nic już potem nie mogło by być
takie samo.
Poza tym - uwaga, bo spowiednicy, to tacy sami
grzeszni śmiertelnicy...
Ze mną by nie przeszło :) No może kilka/naście wieków
temu...
Pozdrawiam :)
Jeśliś dobrym mężem i kochankiem, możesz być spokojny
Marku. Jeśli zaś sumienie jest nieczyste, licz się z
taką ewentualnością...:)
Jestem przekonana, że takiego problemu nie masz i nie
będziesz miał w panującym nam łaskawie nowym roku:)
Szczęśliwego N.R. Poeto:)
@bort
@joviska
Oczywiście macie rację, bo miłość to jednak zaufanie,
ale pytający nie pyta, czy sprawdzać, ale jak to
zrobić, a autor Dekamerona daje konkretna odpowiedź:).
Pozdrawiam i dzięki za wpisy.