Czymże ja jestem ? ? ?
pozwól ... choć ten raz ...
spojrzeć Tobie właśnie w twarz
pozwól ... ja wiem ...
Twoje oczy pełne łez
a jednak jakaś nadzieja jest
jednak nie wszyscy odeszli gdzieś
jednak jestem ja ...
jednak jesteś Ty ...
jednak są marzenia
i są nasze łzy ...
pozwól ... ja wiem ...
to nie ja stać tu powinienem
lecz zrozum mnie, ja czuję też
też jestem jak pies
odtrącony ...
skopany ...
zgnojony ...
wygnany ...
i chociaż czuję w sobie gniew
chociaż wiem więcej niż wiedzieć chcę
chociaż chciałbym wiele –
to nie mogę nic
lecz mam swoje myśli
swoje własne łzy
... a Ty ... Ty też masz to
nikt nie zabierze Tobie łez,
żalu, smutku, radości, Twej własnej
godności
nikt nie zabierze Tobie
uczucia miłości, przyjaźni, wartości
jeśli tylko ...
uwierzysz ...
jeśli sama lub sam
zrozumiesz to ...
a może kiedyś nadejdzie ten dzień
ten w którym zrozumiesz ten wyżej sens
może obudzisz się, jak ja
i zadasz pytanie to
„ czymże ja jestem ?”
nikim? , człowiekiem?,
kimś kogo ktoś lubi , gdzieś ?
kimś z kim nie warto zadawać się ?
nie wiem ...
i cały czas męczę się
cały czas myślę, że jestem – a może
nie ?
cały czas mówię, że tak miało być
cały czas zabijam siebie myślą
zabijam wolno sny ...
i nie wiem, kim jestem ja
chciałbym wiele siebie sobie dać
chcę ciągle iść i iść do nieba gwiazd
chciałbym wiele siebie innym dać
lecz czy jest jeszcze czas ?
i nie wiem, czy jeszcze jest co dać ?
i nie wiem, czy ktoś może zrozumieć to
sam nie wiem czy można zmienić coś
i może kiedyś nadejdzie ten dzień
kiedy zrozumiem słów sensu konsens
i kiedy głowę swą do góry dźwignę i
pójdę ... przez życie, przez lata, przez
dni
lecz ...
może nie podniosę już głowy mej
może sam zapomnę czym jest życia sens
może odejdę daleko
i drogę zgubię swą ?
może Ty też staniesz na rozdrożu tym
może będziesz decydował, co dalej
jak żyć ?
może wybierzesz lepiej niż wybrałem ja ?
może los połączy zdarzenia te dwa ?
może kiedyś spotkam Cię na drodze mej
być może połączy nas ...
jak? ... Ty wiesz ...
lecz jeśli mogę ... zastanów dobrze się
nim zrobisz głupi krok
nim zatrzesz drogi swe
nie pozwól by ...
jakiś bezpodstawny pretekst
stał się decyzją – bez odmowy
bez wyjścia, bez drzwi
zawsze ... myśl o tym co ważne w życiu
jest
zawsze ... pomyśl też o sobie
nim znikniesz, rozpłyniesz się gdzieś
nim stracisz wiarę
nim stoczysz się ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.