Czynności i Rzeczy
Budzę się,
z wielkim hukiem
otwieram powieki,
łzy już wypłynęły.
Grymas na twarzy,
nieświeży oddech.
Co za poranek,
muszę wstać,
zjeść,
wyjść...
Idę,
mgła.
Co za dzień,
ci ludzie.
Znów idę,
dotarłem,
po co?
Wracam,
większa mgła.
Tramwaj,
kasownik i szyba.
Nieprzystosowanie,
chcę wyjść.
Jestem,
siła i łzy.
Złość i piach,
psy i wrzask.
Idę spać,
muzyka,
tytoń.
Sakrament chrztu,
ciemność.
autor
Ford Artur
Dodano: 2006-11-27 20:44:28
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.