Czystość
Czarne chmury
na niebie moich oczu
zdają się nie przemijać
mimo ciągłych podmuchów
spoglądania w tarczę słońca
ocierania się o krawędź ślepoty
Zaszczepione fragmenty śmierci
żyją wewnątrz mojego ciała
nie dadzą się wymazać
nawet boskim palcem
Krzyż był od zawsze
w kształcie miecza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.