Dałem sobie na wstrzymanie
Miałem o kimś wiersz ułożyć,
z słówek których znam niemało.
Powinienem się przyłożyć,
lecz coś wszystko pomieszało.
Ktoś poplątał mi strukturę,
oraz szereg zgodny z rymem.
I stworzyłem słowną bzdurę,
zamiast cieszyć swą estymę
Wredny chochlik zażartował,
swoją psotą cel zniweczył.
Mnie do dzisiaj boli głowa,
nic mnie z tego nie wyleczy.
Cel był dawno określony,
plan wyznaczał szybki koniec.
Tego chcą szczęśliwe strony,
móc połączyć drżące dłonie.
Wiersz kolejny nie powstanie,
po co mam swój umysł trudzić.
Dałem sobie na wstrzymanie,
aż ten spokój mi się znudzi…
01/09/2023r
Komentarze (2)
A jednak jakiś wiersz powstał :)
Pozdrawiam.
Widzisz Tadziu tak to jest jak sie zaczyna pisać o
faktach. Ty jesteś raczej mistrzem od emocji. Nawet
jak rozmawiamy to ja jak z rękawa sypię faktami a ty
mówisz ciągle oni są podli bo są podli i mnie starają
się przekupić. Plus za szczerość:))))