Dam sobie czas.
Unoszę swoją dłoń ku górze,
by złapać w garść,
to co mam głęboko w duszy.
Dla mnie najważniejsze,
ale bardzo odległe,
pragnę je spełnić.
Odkrywam siebie na nowo,
pragnę wolności,
małymi kroczkami do przodu.
Choć mam na wyciągnięcie ręki,
to coś mi w tym przeszkadza,
- może ja sama sobie.
I choć już tak blisko,
to wciąż daleko,
zawiodłam już wielu.
Próbuję uświadomić sobie,
że ja potrafię,
ja mogę tylko coś mnie blokuje.
Dążę do tego,
i spełnie swoje najskrytsze marzenie
- tylko dam sobie czas.
Komentarze (67)
Niestety słaby tekst, a na pewno do dopracowania.
Przepraszam, nie powinienem tutaj.
Odniosłem się do wypowiedzi Lidii.
Poproszą Admina, żeby to usunął.
Nie gniewaj się na mnie.
Wilku zapytam wprost czemu mi to piszesz?
Nie bardzo wiem o co Wam chodzi?
Wrażliwość można stracić.
Sylwio, dostałaś bardzo piękny komentarz od
niewątpliwie silnej Kobiety.
Istnieje jednak zasadnicza różnica pomiędzy strachem a
lękiem.
Strach, to obawa przed czymś konkretnym: że nie zdam
egzaminu, że dostanę kosza od dziewczyny, że sobie z
czymś nie poradzę.
Lęk nie podpowiada czego się boimy. Jest irracjonalny
i walczyć z nim o wiele trudniej niż ze strachem.
Objawia się niepokojem, przeczuciami, że stanie się
coś złego, lecz nie wiemy co. Długo trwające stany
niepokoju i stres z nimi związany powinny się
zakończyć wizytą u lekarza. Mogą być objawem
paskudnych chorób z depresją na czele.
W języku polskim zatarła się różnica pomiędzy strachem
a lękiem, a w mowie potocznej zniknęła różnica
pomiędzy czasownikami "obawiać się" i "bać się".
Kiedyś tak nie było.
Miłego Sylwio i Lidko.
Godne szacunku jest samozaparcie. Zgadzam się z
Wilkiem, bardzo trudno jest obronić swoją wrażliwość w
świecie, a jednak jest to konieczne, by pozostać ze
sobą w zgodzie. Trzeba odwołać się do pierwotnej
natury, zapomnianych (bo stłamszonych przez
wychowanie, cywilizacyjne nakazy, zakazy) instynktów.
Wewnętrzny głos (ten najgłośniejszy krzyk w Tobie), to
Twój przewodnik, do działania imperatyw! Lęki są
hołdem dla iluzorycznych zagrożeń. To sposób, w jaki
myślimy o rzeczywistości nas ogranicza lub wyzwala.
Należy skończyć ze złą mową wewnętrzną, przestać
słuchać tych negatywnych komunikatów o sobie i skupić
się na jednym pytaniu: na co się godzę, a na co się
nie godzę. W tym tkwi odpowiedź.
Bronisława.Piasecka
ma Pani rację,
Dziękuję i pozdrawiam
Wilku nie trzeba.
Nie o głos tu chodzi...
Ale dziekuje.
Sławomir Sad masz rację.
Powinnam wierzyć w siebie...
Każdy interpretuje inaczej.
Dziękuję za komentarz.pozdrawiam
Pani Bronisławo, głos też się należy.
W końcu to najlepszy wiersz tej Autorki.
Pozdrowienia.
To chyba nie najlepsze nastawienie ze stwierdzeniem
„dam sobie czas”. To stwierdzenie można wykorzystać do
samousprawiedliwienia, czemu nie zrobiło się jeszcze
postępów.
Ale na pewno trzeba uwierzyć w siebie. :)
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak, to prawda. Marzenia się spełniają. Nie znamy ich
daty spełnień, ale jest nadzieja,że tak będzie.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja nie mówiłam.ze Wilki są źle.
Dziękuję Tobie
Canis Lupus to słowa do mnie? Czy zeszłą pomylka?
Niektórym wilki przynoszą szczęście. A mówią, że takie
złe...
Dziękuję Okoń