Dar od Boga
Sam ponad innymi teraz tu stoję
Słyszę ludzkie głosy i ich niepokoje
Czemu ty to widzisz i na to pozwalasz
Czemu się tym brzydzisz i tylko siebie
wychwalasz
Sam już nie wiem co z nami w końcu się
stanie
Kolejny potop czy nasze rozstanie
Rozstanie z takim światem
Gdzie już nikt nie jest sobie bratem
Wiem że sam nic na to nie poradzę
Wiem że ty masz to na uwadze
Bóg wiem jest u góry
Lecz my na dole nie przejdziemy ponad
chmury
Tak samotnie dalej stoję
Serce bije nie ukojone
I nadchodzi ta sylwetka
Kim jest ona? Ta kobietka?
Coraz bliżej. Ja nadal stoję
Czy to ten znak tak oczekiwany
I w miłości mi oddany
Lecz co ja widzę tam w oddali
Ja ją chyba nawet znam
Jednak jeszcze stoję sam
I podeszła się przytula
Obudziła z tego snu
Już pode mną nie ma ludzi stu
Tylko ona jest właśnie tu
To jest właśnie taki dar
Taką miłość zawsze będę miał
Ona przepełnia teraz moje serce
Ja dziękuje Bogu w podzięce
Komentarze (1)
Mogę się tylko domyślać kim jest ta osoba a ubóstwiać
należy tylko Boga.