Dawne wesele na Mazowszu (...
Izbę wybieloną, bibułą dekorują,
podwórko brzózkami zielonymi umajone.
Wejście od drogi jedliną obsypują.
Stoły białymi obrusami okryte,
pod ścianami izb w szeregu ustawione.
Młodzież zwija się w sobotę z rana,
na niedzielę rano izba już uszykowana.
Młoda para już od rana,
na swój ślub przygotowana.
Biała suknia, długi welon,
subtelnie i skromnie -
wianuszek z rumianku na głowie.
A pan młody w garniturze,
urokliwy, jak na miedzy gruszka,
falowane włosy i pod brodą muszka.
Weselni goście pięknie przystrojeni,
walą całą drogą na huczne wesele.
Wódką, marszem pięknym słowem
przywitani,
nie w sobotę lecz z rana w niedzielę.
Zaproszonych pełna chata i zagroda,
Rodzice kropidłem młodych błogosławią,
łzy leją rodzice płacze panna młoda.
Teściowie swoje morały o życiu prawią.
Do kościoła jadą strojnymi furmankami,
konie podkute, kantary ze wstążeczkami.
Ksiądz ślub dał pobłogosławił, życzenia
złożył,
na kolebkę dla dziecka również się
dołożył.
Po ślubie dom weselny na gości czeka,
Chlebem i solą rodzice młodych witają,
Młodzież przyśpiewuje, radość i uciecha.
Drużbowie i druhenki na ucztę
zapraszają.
Najedzeni i napici na zabawę wyszli,
Tańczą aż się izba sąsiadów unosi.
Wieczorkowe z innych wiosek przyszli,
były narzeczony młodą panią do tańca
prosi.
Wtem pan młody w gebę mu dowalił,
Goście w kąty izby i na dwór pouciekali.
W koło szaro jeden tuman i kurz,
Drużba krzyczy - na oczepiny pora już.
Zabaw wiele ludowych przyśpiewek
śpiewanie,
Młoda wianek swój druhnie rzuciła.
Dalsze dwa dni jedzenie picie i granie.
Tak się dawniej na weselu wieś bawiła!
i ja tam bywałam z wieczorkowymi tańcowałam słodkie wino piłam trzy dni się bawiłam! to były czasy!
Komentarze (12)
po polsku- przepraszam
bardziej poprawnie
Twój komentarz bardzo zagmatwany nie widzę kunsztu
wyrazów
pomyślnego dnia
oj, sorry, nie 'dawali' tylko 'dowalił', ale i tak to
się nie nadaje do poezji.
Szanujmy słownictwo w wierszach, dobierajmy wyrazy z
kunsztem.
Autorko - popatrz, w przedostatniej strofie nie za
bardzo poprawnie;
"Wtem pan młody w gebę mu dowalił,
Goście w kąty izby i na dwór pouciekali."
-------------
Wtem pan młody - co? usiadł, legł pod stołem?
No i "w gębę mu dawali" = gdzie tu jest poezja????
Te miejsca potrzebują moim zdaniem gumeczki/klawisze
delete.
pozdrawiam z nutką wiejskiego wesela:)))
dziękuję za wizytę u mnie
eh to były czasy...fajnie wesoło Tereso i dużo pracy
włożyłaś, graty:) miłego wieczoru
I dziś gdzieniegdzie tak się bawią:)
Obrodziło w weseliska ostatnio, ciekawy obrazek :)
:)
święta prawda:)
bawili się pili,bili po są
dach włóczyli jak przyszło nieszczęście to się
pogodzili i dalej w zgodzie i utrapieniu żyli
a teraz
sąsiad sąsiada nie zna a co by tam na wesele zaprosił
jak dawniej cała wieś była proszona i rodzina z miasta
dziękuję i pozdrawiam
Kolega mój pisał, "Byłem na wiejskim weseli w W.....,
ech co to było za wesele . Już tylko na samo
wspomnienie kręci się łza - w granatowym oku. Huczne
to było wesele, przy dźwiękach syren karetek pogotowia
i policji, które to jeździły do rana. Ech to było
wesele, rano niewiele całych sztachet w płocie
pozostało.
Ale to było kiedyś, a szkoda bo tradycja w narodzie
ginie Mościa dobrodziejko. Pozdrawiam serdecznie:))
Kochana Tereniu. Mój brat jak się żenił, to tydzień
żeśmy się bawili, tańczyli, nie zdradzę więcej, jak u
Cyganów:). Pozdrawiam serdecznie:)