Death Day
Wszystkich nas to kiedyś czeka... niestety a może stety..
Wychylam rano głowę
To znów Ona
Próbuje dostać się przez mrok
Złapać mnie w swe ramiona
Czy znów moich bliskich dopadnie
Czy teraz się też wkradnie
Do życia załzawionego
Tak bardzo znienawidzonego
Ktoś szuka jej ze świecą
Wybiera kogoś innego
I z wielką hecą
Zaprasza do świata lepszego
Pozwoli spotkać się
Ze znajomymi, rodziną
Nie czeka z martwą miną,
Aż wszyscy wyginą
Otuli cię płaszczem wolności
Zaprosi do swoich włości
Będziesz się witał z nimi
Jak z dobrymi znajomymi
Atrybut ma zawsze przy sobie
Jak się nie zgodzisz,
Użyje go przeciw Tobie
I spotkają cię dopiero w grobie...
Komentarze (1)
Przed śmiercią nie ma ucieczki. Memento mori - śpiesz
się powoli... pozdrawiam cieplutko.