Dekadent
Pod wrześniowym księżycem
Słucham opowieści z krypty
Jestem zatopiona
W teatrze wyobraźni
Wskazówki nieubłaganie odmierzają czas
Do umowego końca stulecia i tysiąclecia
Pozostawały niespełna trzy tygodie
Słyszę dekadenta końca XX wieku
Wydawać by się mogło czasu euforii
Technologicznego postępu i upadku Żelaznej
Kurtyny
Jednak jak pułkownik Kurtz
Zbliżył się do jądra ciemności
Wszystko przestało go cieszyć
Wszystko przesłonił smutek
Wszystkie najpiękniejsze chwile
Przepadły w czasie
Jak łzy po deszczu
Komentarze (1)
Ludzka wyobraźń może dawać radość jak i zgoła inne
emocje. Najgorzej jednak jest, gdy ogarnia jądro
ciemności.