Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dekalog





Posłany dekalog od gwiazd jaśniejszy promieni
Od bożego pochodzi on słońca
Zaświecił dekalog dziesięcioma słońcami na ziemi
Świetlistym traktem do końca
Wyryty w pamięci serca, życia słowa - mądrość bez końca
Każde spiżowym traktu pomnikiem!
Wykonywany dłutem Abla rzemieślnika
By do jasności słońca duch ludzki umykał!

Palił czas świecące wyspy gwiazd
Puszył się głos ciemnego proroka
Fałszywe czyny jak węże się wiły w czeluściach baszt
Czy żmijowego górskiego uskoku,
Wznosiły łuny ognia, budowały ludów trybuny
Gdzie miał prawo mordować lud
Ziemi całuny wznosiły w krwawym obrządku ideowych złud
Szalejących od wściekłości szatańskich tumanów
Paszczy przestworzy i dołów morza
W akompaniamencie przepastnych organów
Nocą smok wyszedł spojrzał i pożarł.

Skrwawiona kraina ateuszów grzechem
Żałobą błądziła po polach w pośpiechu
Odbijała się od całych narodów i pokoleń echem
Wtórowała echem historia wieków.

Dumał lewak liberał, że stłumił blask bożego promienia
Że Bóg już umarł skoro umierał, skreślony z ludzkiego istnienia
I jak ćma co się wokoło ognia kręci
Szuka życia w jasności ognia - znajduje ogień śmierci.
Jak jagnię w dobroduszności płacze
Lecz po chwili rozwiera wilcze kły i hieny siekacze
I włosy deszczu czerwonymi strugami się gną
Farbują niemym okrzykiem, zatykają usta ich krwią
Światło zachodzi za smutek ogromny
Co się przetacza jak burzy grom, śmierci zadaje rysunek przytomny
Nigdy nie nasyconym, zgłodniałym lewackim lwom
I tylko księżyc trupio pod niebem jak smutek się stara
Oglądać przeżarte pogrzebem dni epok zegara
I czarne szkielety stanęły martwo w stalowych kolumnach
Podniosły do góry rękę a w niej pokrzywdzone na wieki czoła
Jawą nabrzmiałe, krwią zaszłe padoły
Nieludzkiego cierpienia - Bożego Kościoła
( Co w świetlistej Boga wieczności - wiecznego bez słońca miasta
Bo Bóg jest tam Słońcem Jedynym
A wieczność z ziemskiego padołu łez ku wieczności Boga
Cierpieniem i czynem urasta.)

Pękał czas - iskrzył zbrodnią czyn lewaka
I zbrodnia liberała ociekała wściekłością
Fałszywy czyn w duszach jak piorun zagościł
Lecz kruszy się głos ciemnego proroka, berło szatana topnieje
Rosną nadzieje jak lasy ewangelii wtłoczone do historii świata epopei
Potwierdzone światłem plejad tarasów, gwiazd niebios
Bożych świetlistych dróg - błogosławieństw wszystkich pokoleń i czasów.

http://agamemnonvppl.blogspot.com

autor

Agamemnon

Dodano: 2009-01-01 01:07:00
Ten wiersz przeczytano 633 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

babajaga babajaga

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku..Pozdrawiam

Skaut Skaut

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »