Deska
Otulił mnie białymi skrzydłami nadziei,
mocno trzymał
nie wypuszczał,
czułam jego ciepły dotyk na moich
ramionach
czułam jego oddech na moim policzku
wyczuwałam jego szybko bijące serce...
Był...
zostawił mnie w poczuciu obcości świata
zabrał mi ostatnią deskę ratunku,
zakrył mi Słońce, które do tej pory
świeciło gorąco
Zamknął moje serce na świat
i do tej pory szukam klucza
które pasuje tylko do mnie- szukam na
próżno
Szukać- to nie zawsze znaleźć, ale może warto?
Komentarze (3)
piękny, przyjemnie się czyta, choć końcówka wiersza
napawa smutkiem
pozdrawiam :)+
Piękny! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! :)
Miłość ma różne oblicza..i często przychodzi i
odchodzi nagle i nie patrzy czy ktoś tego chce, czy
nie. Bardzo uczuciowy wiersz. ;)